Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 35
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
na imię Wawrzek, a mnie Jędrek. Strzelaliśmy razem do Italiańców w obronie austriackiego cysorza. Kiedy potem znowu zeszliśmy się w Krakowie przy piwie, ale to już było grubo po II wojnie światowej, zaczęliśmy przemyśliwać, do kogo by tu znowu postrzelać, bo nad tą rzeką Piave we Włoszech strzelało nam się fajnie. Do kogo było strzelać? Pod ręką mieliśmy komunistów. Wiedzieliśmy o kilku gwerach zakopanych pod Turbaczem, no ale we dwóch nijak nam było iść na Kraków i zaczynać szarpackę. Obydwaj zaś byliśmy piśmienni. Rada w radę postanowiliśmy strzelać do komunistów słowem pisanym. Mieliśmy dobrą znajomość z wielką gaździną polskiej literatury, panią
na imię Wawrzek, a mnie Jędrek. Strzelaliśmy razem do Italiańców w obronie austriackiego <dialect>cysorza</>. Kiedy potem znowu zeszliśmy się w Krakowie przy piwie, ale to już było grubo po II wojnie światowej, zaczęliśmy przemyśliwać, do kogo by tu znowu postrzelać, bo nad tą rzeką Piave we Włoszech strzelało nam się fajnie. Do kogo było strzelać? Pod ręką mieliśmy komunistów. Wiedzieliśmy o kilku <dialect>gwerach</> zakopanych pod Turbaczem, no ale we dwóch nijak nam było iść na Kraków i zaczynać <dialect>szarpackę</>. Obydwaj zaś byliśmy piśmienni. Rada w radę postanowiliśmy strzelać do komunistów słowem pisanym. Mieliśmy dobrą znajomość z wielką gaździną polskiej literatury, panią
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego