oni ze schodów, lecz w ciągu całej pierwszej sceny perorują w salonie, a na koniec zyskują nadzieję, że ich syn niechybnie uniknie egzekucji. Jenerał-gubernatorowi także daleko do Nowosilcowa: w Dziadach demoniczny charakter Senatora genialnie był zarysowany, zaś w Konfederatach barskich carski namiestnik jest raczej bezbarwny, sprawia wrażenie dość uległego fajtłapy w scenie z Hrabiną, a podrzędnej osoby w rozmowie z Wojewodą (świadczy o tym ustawienie ruchu i głosów: Wojewoda mówi "donośnym głosem", "głośno", "czyni gest", a Jenerał tylko zajmuje się papierami, jest zamyślony, zachowuje się niemal uniżenie).<br>Dramatyzm zanikł - także dlatego, że narastające konflikty natychmiast są rozładowywane, bohaterowie z łatwością