Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Wprost
Nr: 43
Miejsce wydania: Poznań
Rok: 1997
działacz o pseudonimie "Karol". - Choć jestem z Jurkiem Buzkiem spowinowacony i spotykałem go towarzysko, dopiero w 1987 r. dowiedziałem się, że "Karol" to on. Jeszcze dziś wiele osób, nawet ze Śląska, nie kojarzy tych dwóch osób - mówi Artur Rudy, szef zespołu polityki społecznej w Regionie Śląsko-Dąbrowskim NSZZ "Solidarność".
"Karol" faktycznie kierował podziemną śląską "Solidarnością". - W lutym 1982 r., gdy wyszedłem z "interny", dowiedziałem się od Zbyszka Bujaka, że "Karol" działa. Ujawniłem się i byłem poszukiwany, a on koordynował prace regionu - wspomina Jedynak.
Wszyscy, którzy znali "Karola", twierdzą, że bez niego śląskie podziemie by nie przetrwało. Choć nie był członkiem Tymczasowej
działacz o pseudonimie "Karol". - Choć jestem z Jurkiem Buzkiem spowinowacony i spotykałem go towarzysko, dopiero w 1987 r. dowiedziałem się, że "Karol" to on. Jeszcze dziś wiele osób, nawet ze Śląska, nie kojarzy tych dwóch osób - mówi Artur Rudy, szef zespołu polityki społecznej w Regionie Śląsko-Dąbrowskim NSZZ "Solidarność".<br>"Karol" faktycznie kierował podziemną śląską "Solidarnością". - W lutym 1982 r., gdy wyszedłem z "interny", dowiedziałem się od Zbyszka Bujaka, że "Karol" działa. Ujawniłem się i byłem poszukiwany, a on koordynował prace regionu - wspomina Jedynak.<br>Wszyscy, którzy znali "Karola", twierdzą, że bez niego śląskie podziemie by nie przetrwało. Choć nie był członkiem Tymczasowej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego