Typ tekstu: Książka
Autor: Bahdaj Adam
Tytuł: Wakacje z duchami
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1962
Wie pani... ja już mówiłam mamusi, że na przyszły rok musimy zamieszkać u pani.
Gospodyni zwinęła wargi w ciup, posłała dziewczynce dziękczynny uśmieszek.
- To bardzo miło z twojej strony, ale nie wiem, czy będą wolne miejsca.
- Czy mogłabym obejrzeć pokoje? Podobno bardzo ładne...
- Masz szczęście - powiedziała gospodyni, pobrzękując kluczami w fałdach sukni - bo goście wyszli właśnie na plażę...
Jola była już niemal pewna, że wykona zadanie. Czuła, że zjednała sobie gospodynię i zdoła z niej wyciągnąć sporo informacji dotyczących dziwnych lokatorów. Gdy po ciemnych schodach wspinały się na piętro, zapytała nieśmiało:
- Oni pewno z Warszawy? - Nie, z Wrocławia.
- Podobno jeden z
Wie pani... ja już mówiłam mamusi, że na przyszły rok musimy zamieszkać u pani.<br>Gospodyni zwinęła wargi w ciup, posłała dziewczynce dziękczynny uśmieszek.<br> - To bardzo miło z twojej strony, ale nie wiem, czy będą wolne miejsca.<br> - Czy mogłabym obejrzeć pokoje? Podobno bardzo ładne...&lt;page nr=122&gt;<br> - Masz szczęście - powiedziała gospodyni, pobrzękując kluczami w fałdach sukni - bo goście wyszli właśnie na plażę...<br>Jola była już niemal pewna, że wykona zadanie. Czuła, że zjednała sobie gospodynię i zdoła z niej wyciągnąć sporo informacji dotyczących dziwnych lokatorów. Gdy po ciemnych schodach wspinały się na piętro, zapytała nieśmiało:<br> - Oni pewno z Warszawy? - Nie, z Wrocławia.<br> - Podobno jeden z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego