Typ tekstu: Książka
Autor: Kisielewski Stefan
Tytuł: Abecadło Kisiela
Rok: 1990
że walczył w słusznej sprawie.
Potem potrafił pisać obrzydliwe rzeczy, ale potrafił i doskonałe.
Pamiętam taką jego książeczkę "Wyprawa po garść ryżu", którą bardzo pochwaliłem w "Tygodniku Powszechnym": to był reportaż z Indii chyba czy z Wietnamu, bardzo dobry...
A później, no cóż - człowiek niezrównoważony, uwikłał się w tych różnych fałszach, ale w końcu dość odważnie rzucił pisanie i wylądował jako doradca...
A pisał rzeczywiście różnie.
Pamiętam z Kambodżą, jak jednego dnia pochwalił, a drugiego musiał zganić.
On prowokator taki trochę. Ale sercem prowokował. Dwuznaczna postać, dostojewszczyzna...

Stanisław Grabski - Stanisława Grabskiego raz w życiu spotkałem.
Było spotkanie z młodzieżą, gdzie on
że walczył w słusznej sprawie.<br>Potem potrafił pisać obrzydliwe rzeczy, ale potrafił i doskonałe.<br>Pamiętam taką jego książeczkę "Wyprawa po garść ryżu", którą bardzo pochwaliłem w "Tygodniku Powszechnym": to był reportaż z Indii chyba czy z Wietnamu, bardzo dobry...<br>A później, no cóż - człowiek niezrównoważony, uwikłał się w tych różnych fałszach, ale w końcu dość odważnie rzucił pisanie i wylądował jako doradca...<br>A pisał rzeczywiście różnie.<br>Pamiętam z Kambodżą, jak jednego dnia pochwalił, a drugiego musiał zganić.<br>On prowokator taki trochę. Ale sercem prowokował. Dwuznaczna postać, dostojewszczyzna...<br><br>&lt;tit&gt;Stanisław Grabski&lt;/&gt; - Stanisława Grabskiego raz w życiu spotkałem.<br>Było spotkanie z młodzieżą, gdzie on
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego