Typ tekstu: Książka
Autor: Nurowska Maria
Tytuł: Panny i wdowy. Zdrada
Rok wydania: 1993
Rok powstania: 1992
zrozumiała!
Roześmiały się obie.
- To dobrze, że ta ciocia Zuzanna nie sprzedała Carmelity. A co się z tą klaczą stało?
- Została w Lechicach, ja wyjechałam do Warszawy, a potem była wojna...
- Lechice to tak podobnie brzmi jak nasze nazwisko.
- Nazwa miejscowości i pałacu pochodzą od naszego nazwiska.
- Naprawdę? To wspaniałe, fantastyczne. A ten pałac był nasz?
- Owszem, ty się tam urodziłaś.
- I on jeszcze jest, stoi?
- Tak, ale należy do państwa.
- Ale zobaczyć go można?
- Myślę, że tak.
- Musisz mnie tam zawieźć.
- Dobrze.
Zjadły lody, potem Zuzanna odprowadziła Ewelinę do autobusu. Kiedy nadjechał, pocałowała ją.
- Jesteś moją prawdziwą ciocią - powiedziała.
Ewelina
zrozumiała!<br>Roześmiały się obie. <br>- To dobrze, że ta ciocia Zuzanna nie sprzedała Carmelity. A co się z tą klaczą stało?<br>- Została w Lechicach, ja wyjechałam do Warszawy, a potem była wojna... <br>- Lechice to tak podobnie brzmi jak nasze nazwisko. <br>- Nazwa miejscowości i pałacu pochodzą od naszego nazwiska. <br>- Naprawdę? To wspaniałe, fantastyczne. A ten pałac był nasz?<br>- Owszem, ty się tam urodziłaś. <br>- I on jeszcze jest, stoi?<br>- Tak, ale należy do państwa. <br>- Ale zobaczyć go można?<br>- Myślę, że tak. <br>- Musisz mnie tam zawieźć. <br>- Dobrze. <br>Zjadły lody, potem Zuzanna odprowadziła Ewelinę do autobusu. Kiedy nadjechał, pocałowała ją. <br>- Jesteś moją prawdziwą ciocią - powiedziała. <br>Ewelina
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego