posiadania wyobraźni? Do tej, która porusza machinę tworzenia?</><br><who5>Do wyobraźni trzeba by jeszcze dodać wrażliwość. Bo wyobraźnia to nie tylko umiejętność przywoływania fantazmatów, które mogą być jałowe, ale przede wszystkim umiejętność wyznaczania związków, zależności między wyobrażonym a rzeczywistością. Bo najczęściej kiedy się mówi o wyobraźni, to się ją redukuje do fantazjowania. Wyobraźnię można kształcić - jeśli wierzyć Leonardowi. Natomiast to, co mówiłem o wrażliwości, dotyczy też umiejętności dostrzegania, co w trakcie roboty się przydarza. Bo wyobraźnia to nie tylko wizja, którą trzeba zanotować natychmiast, bo ucieknie... Finalny obraz statyczny splata się z przeróżnych wydarzeń, do których często nie przywiązujemy wagi. Miewam coś