Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Relaks i Kolekcjoner Polski
Nr: 11
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1988
było wątpić. Świadomość tego faktu posiadali wszyscy żołnierze pułku. Kiedy w 1928 roku płk. dypl. Bolesław Wieniawa-Długoszowski opuszczał stanowisko dowódcy Pułku Szwoleżerów (w związku z postąpieniem na stopień generała brygady), czynił to z żalem i tylko na osobisty rozkaz marszałka Piłsudskiego zdjął generalskie wężyki ze szwoleżerskiego munduru, bo taki fantazyjny uniform Wieniawa sobie wymyślił. W armii II Rzeczypospolitej dowódca Pułku Szwoleżerów znaczył bowiem więcej niż świeżo awansowany generał. Toteż do końca swojej barwnej służby gen. Bolesław Więniawa-Długoszowski uczestniczył w święcie pułkowym (obchodzonym 10 grudnia) występując w granatowych szaserach z amarantowymi lampasami.
Dziś te gesty mogą być niezrozumiałe, ale wówczas
było wątpić. Świadomość tego faktu posiadali wszyscy żołnierze pułku. Kiedy w 1928 roku płk. dypl. Bolesław Wieniawa-Długoszowski opuszczał stanowisko dowódcy Pułku Szwoleżerów (w związku z postąpieniem na stopień generała brygady), czynił to z żalem i tylko na osobisty rozkaz marszałka Piłsudskiego zdjął generalskie wężyki ze szwoleżerskiego munduru, bo taki fantazyjny&lt;/&gt; uniform Wieniawa sobie wymyślił. W armii II Rzeczypospolitej dowódca Pułku Szwoleżerów znaczył bowiem więcej niż świeżo awansowany generał. Toteż do końca swojej barwnej służby gen. Bolesław Więniawa-Długoszowski uczestniczył w święcie pułkowym (obchodzonym 10 grudnia) występując w granatowych szaserach z amarantowymi lampasami. <br>Dziś te gesty mogą być niezrozumiałe, ale wówczas
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego