Typ tekstu: Książka
Autor: Grochowiak Stanisław
Tytuł: Seans
Rok: 1997
takim zachrypniętym i trochę spode łba patrzącym proletariackim blondynkiem; dopiero w ogólniaku odkrył w sobie talent Dylana, kupił gitarę, harmonijkę ustną i zaczął się nosić jak hipis.
Ojciec - kierowca autobusów - i matka - ekspedientka musieli być przestraszeni niespodziewaną inklinacją do postrzępionych ciuchów i wisiorków oraz tym, że w kłótniach nazywał ich faszystami. Opowiadał mi o tych domowych drakach, gdy mnie odwiedzał, grał potem na gitarze i klepał komunały przeciw wojnie, przemocy oraz wszelkiemu przymusowi. Pamiętam, że na lekcji przysposobienia obronnego odmówił strzelania do tarczy z ludzką sylwetką i że ważnym problemem były dla niego włosy, jego długie do połowy pleców blond kędziory
takim zachrypniętym i trochę spode łba patrzącym proletariackim blondynkiem; dopiero w ogólniaku odkrył w sobie talent Dylana, kupił gitarę, harmonijkę ustną i zaczął się nosić jak hipis.<br>Ojciec - kierowca autobusów - i matka - ekspedientka musieli być przestraszeni niespodziewaną inklinacją do postrzępionych ciuchów i wisiorków oraz tym, że w kłótniach nazywał ich faszystami. Opowiadał mi o tych domowych drakach, gdy mnie odwiedzał, grał potem na gitarze i klepał komunały przeciw wojnie, przemocy oraz wszelkiemu przymusowi. Pamiętam, że na lekcji przysposobienia obronnego odmówił strzelania do tarczy z ludzką sylwetką i że ważnym problemem były dla niego włosy, jego długie do połowy pleców blond kędziory
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego