całe życie robi, i poglądy, które pani wypowiada, sprawiają, że śmiało można panią nazwać feminizującą pracoholiczką.</><br><br><who2>- Tyle że u nas feminizm jest błędnie interpretowany. U nas ludzie myślą, że feministka to obrzydliwa baba z wąsami, na którą nie spojrzy żaden mężczyzna. Na mnie spojrzało dużo roczników, więc z tym moim feminizmem ostrożnie, żeby mi nie dawać tej śmiesznej szufladki. Noszę amerykańskie i francuskie staniki i uważam, że na ich paleniu sprawa nie polega. Natomiast polega na tym, że jeśli mówię, że kocham swoją pracę, to bez względu na ustrój - najczarniejsze czasy komunizmu czy pseudoidylliczne czasy demokracji - nikt na świecie nie może