się istotą wegetatywną, drzewem, kamieniem, trawą i jest mi dobrze. <br>- Jędrek mówił, że pani się uczy na architekta. Można się poradzić? <br>Stoi nade mną to sękate drzewo. Czego chce? Żebym wstała, żebym z nim poszła obejrzeć miejsce, gdzie ma stanąć fontanna, a potem do dworskiego parku, leży tam od lat figura z kamienia, trochę poharatana, ale może się nada. I czy obmurowanie dać niższe czy wyższe, a naokoło tylko trawnik czy klomby z kwiatami. Gdzie jest Andrzej, on by mnie obronił. Nie mam odwagi odmówić jego ojcu. Mobilizuję wszystkie siły, idę z nim. Początkowo droga mnie męczy, czuję ucisk w głowie