tobie kwiaty stawiam, modlitwy odmawiam, a ty domu nie ustrzegłaś? Przejawy poufałości cechowały zwłaszcza rzeźbiarzy, nie bez racji nazywanych "bogorobami", jako że trudnili się wyłącznie produkcją świętych figur. Niektórzy posuwali się wręcz do bluźnierczych przechwałek. Opowiadano, że pewien świątkarz, wyszedłszy z gospody, wziął się za bary z wyrzeźbioną przez siebie figurą Pana Jezusa, wołając: "Panie Boże, tyś mnie stworzy., ja ciebie - jesteśmy kwita!" <br><page nr=58><br> Inny, który zajechał wozem przed karczmę, postawi. na siedzeniu Chrystusa Frasobliwego, przykazując mu pilnować konie. Gdy wróci. z gospody, a wozu na miejscu nie zastał, wychłostał figurę. <br>Rzeźbiarze musieli wiedzieć, jaki atrybut przysługuje danej postaci, po nim bowiem