że żyłby jeszcze.<br> Więc gdyby on był rozsądny...<br> - To bym go nie kochała.<br> Ale na tym nie skończyła się wtedy nasza rozmowa.<br> Berski zarzucał mi, że postępuję jak wariatka, bojąc się przez tyle lat zacząć życie inaczej, niż miało się ono zacząć ze Stefanem...<br> Tyle lat, mówił, żyłaś bez sensu fikcją, że tak naprawdę (i tu zastrzegł się, że nie chce obrażać moich uczuć) nie wiadomo jednak, jaki byłby w dalszym swoim życiu Stefan...<br> Jego, powtarzał dalej, następny etap musiałby być inny.<br> I najbardziej rozzłościło mnie to, kiedy powiedział, że mógłby to być teraz Stefan podobny właśnie do niego, do Berskiego