że w moich wykładach mądrości uniwersyteckiej powinienem przeciwstawić jakąś inną metodę, którą starałem się zaczerpnąć z niemieckiej <foreign>Literaturwissenschaft</> i z różnych książek angielskich i włoskich. Mówiłem więc o historycznych formach i konwencjach, o stylizacjach i doktrynach, o czytelnikach, do których zwracały się poszczególne utwory literackie, o budowie świata zamkniętego w fikcji literackiej.<br>Takie wzięcie się do rzeczy wydało mi się tym słuszniejsze, że zwracałem się nie do czytelników Boya, ale do młodych ludzi,<br><br>strona 49<br><br>którzy sami mieli pracować w rzemiośle artystycznym. Chodziło więc nie o to, aby - biorąc za przykład sztukę realistyczną - moi słuchacze ulegali złudzeniu rzeczywistości, lecz o to, aby