Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Wprost
Nr: 21.11
Miejsce wydania: Poznań
Rok: 1999
jednej brudnej sprawy wynikała druga, jeszcze brudniejsza. Jeżeli dobrze się przyjrzeć działaniom sympatycznego policjanta, okaże się, że jedyne, co udało mu się skutecznie zwalczyć, to pociąg do alkoholu. W 1997 r. na ekrany kin wszedł "Kiler" Juliusza Machulskiego ze śpiewającym komisarzem Rybą (Jerzy Stuhr). To postać jakby żywcem wyjęta z filmów Stanisława Barei.
Ryba to milicjant z dowcipów o stróżach porządku. Jest głupi i zadufany w sobie. W charakterystyczny sposób interpretuje konieczność współpracy społeczeństwa z policją: "Następnym razem niech mi pan nie staje na linii strzału" - mówi do przypadkowo postrzelonego przez siebie przechodnia. Publiczność kupowała ten filmowy żart. Wiadomo - jeżeli nasi
jednej brudnej sprawy wynikała druga, jeszcze brudniejsza. Jeżeli dobrze się przyjrzeć działaniom sympatycznego policjanta, okaże się, że jedyne, co udało mu się skutecznie zwalczyć, to pociąg do alkoholu. W 1997 r. na ekrany kin wszedł "Kiler" Juliusza Machulskiego ze śpiewającym komisarzem Rybą (Jerzy Stuhr). To postać jakby żywcem wyjęta z filmów Stanisława Barei.<br>Ryba to milicjant z dowcipów o stróżach porządku. Jest głupi i zadufany w sobie. W charakterystyczny sposób interpretuje konieczność współpracy społeczeństwa z policją: "Następnym razem niech mi pan nie staje na linii strzału" - mówi do przypadkowo postrzelonego przez siebie przechodnia. Publiczność kupowała ten filmowy żart. Wiadomo - jeżeli nasi
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego