Typ tekstu: Książka
Autor: Krzysztoń Jerzy
Tytuł: Obłęd
Rok: 1983
to musiało być gorzkie, po czym spojrzał oczekująco na diabliczkę.
- Oj, oj, nie mam dziś kostki cukru, perełko...
Nie mam... - szepnęła rozkładając ręce.
- Ja wiem, że to sama gorycz...
Ja wiem... - i rozejrzała się po sali.
- Panowie, który z was poczęstuje mnie cukierkiem?
Po kolei odwracali głowy, jakby ich kto filmował, a oni mieli zagrać scenę wyrażającą niemą odmowę, no i odegrali wszyscy, co do jednego.
- A pan? Panie Jasieńku? - zwróciła się z nadzieją w głosie do młodego mężczyzny, miał on wyraźną wklęsłość w czole, ślad po kuli czy odłamku szrapnela, który odłupał kawałek kości.
Ale, owszem, przystojny chłopak, o naszej
to musiało być gorzkie, po czym spojrzał oczekująco na diabliczkę.<br>- Oj, oj, nie mam dziś kostki cukru, perełko...<br>Nie mam... - szepnęła rozkładając ręce.<br>- Ja wiem, że to sama gorycz...<br>Ja wiem... - i rozejrzała się po sali.<br>- Panowie, który z was poczęstuje mnie cukierkiem?<br>Po kolei odwracali głowy, jakby ich kto filmował, a oni mieli zagrać scenę wyrażającą niemą odmowę, no i odegrali wszyscy, co do jednego.<br>- A pan? Panie Jasieńku? - zwróciła się z nadzieją w głosie do młodego mężczyzny, miał on wyraźną wklęsłość w czole, ślad po kuli czy odłamku szrapnela, który odłupał kawałek kości.<br>Ale, owszem, przystojny chłopak, o naszej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego