Marcin Doś, absolwent Wydziału Radia i Telewizji Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Pierwsze takie zlecenie dostał przypadkiem pięć lat temu. Przeczytał ogłoszenie, że pewien reżyser z Zachodu zbiera dokumentację do filmu. Film w końcu nie powstał, a przynajmniej zdjęć nie kręcono w Polsce, ale Marcin pamięta błyszczące oczy, z jakimi zachodni filmowcy oglądali ruiny pogardzane przez Polaków. - Dziś pokazujemy je głównie turystom, ale każdy znajdzie tu coś dla siebie - opowiada. <br>Zwłaszcza że i Polacy zaczęli doceniać trochę dyskusyjną industrialną urodę swoich miast. Nowa Huta, symbol komunistycznej szpetoty, znajdzie się na liście zabytków - taki wniosek krakowskich radnych czeka na decyzję ministra kultury. Ale