Typ tekstu: Książka
Autor: Krystian Lupa
Tytuł: Podglądania
Rok: 2003
cywilizacji, która nagle nie jest w stanie pomieścić wszystkich tych... Wszystkiego tego, co jest kondycją starości... Nie jest w stanie zmieścić tego powolnego zbliżania się umierania. A on - czy świętym jest już, czy jest już idiotą? I może

świętość spowodowała to przygarbienie, i to straszliwe oddanie twarzy czemuś, co przygotowuje fizjologia w swojej bezwzględnej alchemii. Obrósł tłuszczem i jakimś ludowoświątkowym głuptactwem... jego twarz zmienia się z tygodnia na tydzień, co rusz wędruje po jakichś możliwościach, po możliwościach tych wszystkich twarzy, które przypadły ludziom we wszystkich okresach, twarzy, które powstały w ludziach pod wpływem rozmaitych przeżyć, po wpływem nie do wytrzymania cierpień
cywilizacji, która nagle nie jest w stanie pomieścić wszystkich tych... Wszystkiego tego, co jest kondycją starości... Nie jest w stanie zmieścić tego powolnego zbliżania się umierania. A on - czy świętym jest już, czy jest już idiotą? I może<br> &lt;page nr=165&gt;<br> świętość spowodowała to przygarbienie, i to straszliwe oddanie twarzy czemuś, co przygotowuje fizjologia w swojej bezwzględnej alchemii. Obrósł tłuszczem i jakimś ludowoświątkowym głuptactwem... jego twarz zmienia się z tygodnia na tydzień, co rusz wędruje po jakichś możliwościach, po możliwościach tych wszystkich twarzy, które przypadły ludziom we wszystkich okresach, twarzy, które powstały w ludziach pod wpływem rozmaitych przeżyć, po wpływem nie do wytrzymania cierpień
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego