pamięć i trzeba było oddać ją do zakładu. Fernando pracował w stoczni. Kiedy zabrakło zamówień na statki morskie, budował kosmiczne - Księżyc, Jowisz i Mars. To jego robota krążyła w kosmosie, Indianina spod Yurimaguas, dorzecza Amazonki, gdzie do dziś grywa się na ludzkich piszczelach. Kiedy przestano budować statki kosmiczne, kupił sobie flotę taksówek w St. Petersburgu i zszedł się z dyspeczerką z Kentucky, o trzydzieści lat młodszą od siebie, która od razu zaszła w ciążę. Fernando nie miał dzieci w Peru ani gdzie indziej, więc nie wierzono, że to jego, ale zbadał się i okazało się, że może być ojcem. Dyspeczerka po