Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 03
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2001
z jednej strony błękitne morze, z drugiej - ośnieżone wierzchołki gór. Siadam w cieniu murów, których najstarsze fragmenty pamiętają XII wiek i przywołuję w wyobraźni Melisyndę, siostrę francuskiego księcia Raymonda, który zdecydował o budowie cytadeli. Wieść o urodzie Melisyndy dotarła aż do Konstantynopola i bizantyjski cesarz poprosił o rękę dziewczyny. Kiedy flotylla 12 statków z Melisyndą na pokładzie jednego z nich była gotowa do wypłynięcia na uroczystość zaślubin, cesarz rozmyślił się, decydując się na inną kobietę. Rozwścieczony zniewagą Raymond wysłał przygotowane okręty do Konstantynopola, ale zamiast prezentami dla cesarza załadował je bandytami i złodziejami. A biedna Melisynda? Zmarła wkrótce z żalu, zaś
z jednej strony błękitne morze, z drugiej - ośnieżone wierzchołki gór. Siadam w cieniu murów, których najstarsze fragmenty pamiętają XII wiek i przywołuję w wyobraźni Melisyndę, siostrę francuskiego księcia Raymonda, który zdecydował o budowie cytadeli. Wieść o urodzie Melisyndy dotarła aż do Konstantynopola i bizantyjski cesarz poprosił o rękę dziewczyny. Kiedy flotylla 12 statków z Melisyndą na pokładzie jednego z nich była gotowa do wypłynięcia na uroczystość zaślubin, cesarz rozmyślił się, decydując się na inną kobietę. Rozwścieczony zniewagą Raymond wysłał przygotowane okręty do Konstantynopola, ale zamiast prezentami dla cesarza załadował je bandytami i złodziejami. A biedna Melisynda? Zmarła wkrótce z żalu, zaś
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego