Typ tekstu: Książka
Autor: Rudniańska Joanna
Tytuł: Miejsca
Rok: 1999
Nic nie było słychać. Szklane dźwiękoszczelne drzwi były jak ekran, na którym wyświetla się niemy film.
- Cześć, żółtoksiążkowcy - powiedział Eliasz. Pomyślał, że tego roku jest ich dużo więcej niż w poprzednich latach. Poszukał wzrokiem ich prezesa, niewysokiego siwego staruszka, ale nie znalazł go. Na podwyższeniu, gdzie zazwyczaj siedział w wielkim fotelu prezes, stało kilku młodych, umięśnionych facetów o podobnych twarzach bez wyrazu. Stojący trochę z przodu jasnowłosy facet o ciemnych, wąskich oczach pod czarnymi brwiami patrzył wprost na Eliasza. Fani przestali śpiewać. Ten jasnowłosy zaczął coś mówić. Eliasz domyślił się, że teraz ten facet jest prezesem Fan Clubu. Podszedł bliżej i
Nic nie było słychać. Szklane dźwiękoszczelne drzwi były jak ekran, na którym wyświetla się niemy film.<br>- Cześć, żółtoksiążkowcy - powiedział Eliasz. Pomyślał, że tego roku jest ich dużo więcej niż w poprzednich latach. Poszukał wzrokiem ich prezesa, niewysokiego siwego staruszka, ale nie znalazł go. Na podwyższeniu, gdzie zazwyczaj siedział w wielkim fotelu prezes, stało kilku młodych, umięśnionych facetów o podobnych twarzach bez wyrazu. Stojący trochę z przodu jasnowłosy facet o ciemnych, wąskich oczach pod czarnymi brwiami patrzył wprost na Eliasza. Fani przestali śpiewać. Ten jasnowłosy zaczął coś mówić. Eliasz domyślił się, że teraz ten facet jest prezesem Fan Clubu. Podszedł bliżej i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego