Typ tekstu: Książka
Autor: Borchardt Karol Olgierd
Tytuł: Szaman Morski
Rok: 1985
Paryża, jego wykwintne lokale, kabarety. Z wydatkami oczywiście proszę się nie liczyć. Przyjdzie pan?"
"Przyjdę z przyjemnością - odpowiedziałem. - Ale... - uświadomiłem sobie konieczność wieczorowego stroju, gdy pomyślałem o lokalach najbardziej ciekawych - tam obowiązuje frak".
"Jeszcze lepiej" - zawołał zadowolony.
O siódmej zjawiłem się we fraku w hotelu "mego" Amerykanina. Był również we fraku. Przyglądał mi się przez długą chwilę i wreszcie zapytał:
"Kim pan właściwie jest? Wiem, że jest pan Polakiem. Powiedział mi pan o tym pierwszego dnia. Ale kim pan jest z zawodu? Nazwisko i imię nic mi nie mówi".
"Jestem kapitanem marynarki handlowej - odpowiedziałem. Znam wszystkie morza od Arktyki do Antarktydy
Paryża, jego wykwintne lokale, kabarety. Z wydatkami oczywiście proszę się nie liczyć. Przyjdzie pan?"<br> "Przyjdę z przyjemnością - odpowiedziałem. - Ale... - uświadomiłem sobie konieczność wieczorowego stroju, gdy pomyślałem o lokalach najbardziej ciekawych - tam obowiązuje frak".<br> "Jeszcze lepiej" - zawołał zadowolony.<br> O siódmej zjawiłem się we fraku w hotelu "mego" Amerykanina. Był również we fraku. Przyglądał mi się przez długą chwilę i wreszcie zapytał:<br> "Kim pan właściwie jest? Wiem, że jest pan Polakiem. Powiedział mi pan o tym pierwszego dnia. Ale kim pan jest z zawodu? Nazwisko i imię nic mi nie mówi".<br> "Jestem kapitanem marynarki handlowej - odpowiedziałem. Znam wszystkie morza od Arktyki do Antarktydy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego