Typ tekstu: Książka
Autor: Mach Wilhelm
Tytuł: Życie duże i małe
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1959
patrz! Tu Pani!
Podobieństwo wyobrażonej postaci do matki Sabiny było zadziwiające.
Ojciec pochylił się obok mnie.
Ujrzałem w jego profilu wyraz bolesnego napięcia.
Ksiądz uniósł lampę wyżej.
- Sabinko, dziecko, daj ty już temu spokój - przemówił łagodnie.
- Przecież jesteś już dorosła, przecież wiesz, że to wszysto wierutne bajki...
Ustawił lampę na framudze jednego z okienek, podniósł Sabinę siłą, przytulił jej głowę do ramienia.
A pokazując ręką na obraz, widoczny teraz na całej powierzchni, objaśniał Ojca i mnie: - Nasza cerkiew zabytkowa.
Boję się nawet, że już niedługo stanie się tylko zabykiem muzealnym i niczym więcej.
Otóż, jak wiecie, przyjechali tu tacy od zabytków
patrz! Tu Pani!<br>Podobieństwo wyobrażonej postaci do matki Sabiny było zadziwiające.<br>Ojciec pochylił się obok mnie.<br>Ujrzałem w jego profilu wyraz bolesnego napięcia.<br>Ksiądz uniósł lampę wyżej.<br>- Sabinko, dziecko, daj ty już temu spokój - przemówił łagodnie.<br>- Przecież jesteś już dorosła, przecież wiesz, że to wszysto wierutne bajki...<br>Ustawił lampę na framudze jednego z okienek, podniósł Sabinę siłą, przytulił jej głowę do ramienia.<br>A pokazując ręką na obraz, widoczny teraz na całej powierzchni, objaśniał Ojca i mnie: - Nasza cerkiew zabytkowa.<br>Boję się nawet, że już niedługo stanie się tylko zabykiem muzealnym i niczym więcej.<br>&lt;page nr=47&gt; Otóż, jak wiecie, przyjechali tu tacy od zabytków
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego