zanim przywódcy państw wytwarzających te odrzutowce (a wśród nich Francja) wybrały komunikację bezpośrednią i przedstawiły taką sugestię szefowi polskiego rządu. Sprawa zdaje się być w dalszym ciągu otwarta, ale jej składnikami są nie tylko cena i jakość samolotów, ale także to, czy w ślad za ewentualnym kontraktem poszłyby też nowe francuskie inwestycje. Bowiem nie tylko Francja stara się dbać o swoje interesy.<br>Na polsko-francuskiej liście spraw do załatwienia jest jeszcze temat, który zresztą doznał przyspieszenia podczas listopadowych konsultacji premierów Marka Belki i Jean-Pierre Raffarina w Paryżu. Chodzi o zapowiadane przez Francję, a uzależnione od wyników prac wspólnej grupy roboczej