Typ tekstu: Książka
Autor: Szpotański Janusz
Tytuł: Zebrane utwory poetyckie
Rok wydania: 1990
Lata powstania: 1951-1989
beształ pułkownika, który
dał rozkaz, by forsować mury.
Ten jednak (zwał się Fuks Antoni)
niezwykle sprytnie się wybronił,
tłumacząc się, że jako żywo
posłużył się alternatywą,
którą przewidział był sam Tumor,
czym wnet odmienił wodza humor.
Widząc, że w łaski generała
wkradł się, Fuks dalej sprytnie działa
i z głupia frant pytanie stawia,
gdzie Tumor triumf swój odprawi.
Są miejsca dobre dwa, tak liczę:
Lenina Plac i Łąki Bycze.
Generał, połechtany mile,
wzbrania się skromnie, lecz po chwili,
gdy bezlitosny Fuks napiera,
poddaje się, Łąki wybiera.
Trudnością w wykonaniu planu
jest Łuku brak oraz rydwanu.

Lecz zanim Tumor triumf odbędzie
i
beształ pułkownika, który<br>dał rozkaz, by forsować mury.<br>Ten jednak (zwał się Fuks Antoni)<br>niezwykle sprytnie się wybronił,<br>tłumacząc się, że jako żywo<br>posłużył się alternatywą,<br>którą przewidział był sam Tumor,<br>czym wnet odmienił wodza humor.<br>Widząc, że w łaski generała<br>wkradł się, Fuks dalej sprytnie działa<br>i z głupia frant pytanie stawia,<br>gdzie Tumor triumf swój odprawi.<br>Są miejsca dobre dwa, tak liczę:<br>Lenina Plac i Łąki Bycze.<br>Generał, połechtany mile,<br>wzbrania się skromnie, lecz po chwili,<br>gdy bezlitosny Fuks napiera,<br>poddaje się, Łąki wybiera.<br>Trudnością w wykonaniu planu<br>jest Łuku brak oraz rydwanu.<br><br>Lecz zanim Tumor triumf odbędzie<br>i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego