Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Opowiadania drastyczne
Rok powstania: 1968
inaczej przeżywa namiętności. Dawny widz lubował się w ekshibicjonizmie. Nasze uczucia są bardziej uproszczone. Często zadajemy sobie pytanie, komu to potrzebne?
- Tego was uczono na polonistyce? - zapytał Gordon. - Jesteście sfrustrowani? Wolicie płyciutkie, blagierskie mędrkowanie Ionesco? O, nie, droga pani! Moda przemija, a prawdziwa sztuka zostaje. Prawdziwej sztuki nie można zablagować frazesami. Widziałem w życiu niemało tych efemerycznych eksperymentów. Zostały z nich trociny. Czy pani czytała "Pana Tadeusza"?
- Pan ze mnie kpi... "Pana Tadeusza" przerabialiśmy jeszcze w szkole.
- A więc pani go nie czytała! Niech pani posłucha.
Gordon wstał z fotela, oparł się o półkę z książkami i zaczął recytować obszerny fragment
inaczej przeżywa namiętności. Dawny widz lubował się w ekshibicjonizmie. Nasze uczucia są bardziej uproszczone. Często zadajemy sobie pytanie, komu to potrzebne?<br>- Tego was uczono na polonistyce? - zapytał Gordon. - Jesteście sfrustrowani? Wolicie płyciutkie, blagierskie mędrkowanie Ionesco? O, nie, droga pani! Moda przemija, a prawdziwa sztuka zostaje. Prawdziwej sztuki nie można zablagować frazesami. Widziałem w życiu niemało tych efemerycznych eksperymentów. Zostały z nich trociny. Czy pani czytała "Pana Tadeusza"?<br>- Pan ze mnie kpi... "Pana Tadeusza" przerabialiśmy jeszcze w szkole.<br>- A więc pani go nie czytała! Niech pani posłucha.<br>Gordon wstał z fotela, oparł się o półkę z książkami i zaczął recytować obszerny fragment
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego