Typ tekstu: Książka
Autor: Bojarska Teresa
Tytuł: Świtanie, przemijanie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1980
go o jakieś panny, rozżaliła się nad zmarłym. Nie ufano mu. Cierpiał z tego powodu i czuł się samotny, mówił o tym nieraz. Właściwie jakże mało o nim wiedziała. Prawie dzieckiem poszedł wojować. Był w partyzantce, zwiedził Daleką Północ, szedł z Armią Kościuszkowską, był ranny. Bolał nad tym, że przerwał frontowy marsz, że odkomenderowano go do milicji. Zazdrościł kolegom, którzy dojdą wkrótce do Berlina. I wspominał ze łzami w oczach bliskie sercu Wilno, wyliczał ulice, opowiadał o zamkowej górze, o jedynym w świecie widoku ze szczytu, gdzie warta Trzech Krzyży, o krętej wstędze rzeki Wilii. Nigdy tylko nie mówił o rodzicach
go o jakieś panny, rozżaliła się nad zmarłym. Nie ufano mu. Cierpiał z tego powodu i czuł się samotny, mówił o tym nieraz. Właściwie jakże mało o nim wiedziała. Prawie dzieckiem poszedł wojować. Był w partyzantce, zwiedził Daleką Północ, szedł z Armią Kościuszkowską, był ranny. Bolał nad tym, że przerwał frontowy marsz, że odkomenderowano go do milicji. Zazdrościł kolegom, którzy dojdą wkrótce do Berlina. I wspominał ze łzami w oczach bliskie sercu Wilno, wyliczał ulice, opowiadał o zamkowej górze, o jedynym w świecie widoku ze szczytu, gdzie warta Trzech Krzyży, o krętej wstędze rzeki Wilii. Nigdy tylko nie mówił o rodzicach
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego