do tramwaju,<br>Biednym nie szczędził nigdy jałmużny,<br>Słowem, uczynny był i usłużny.<br><br>Lubił w kolejce stanąć, by wreszcie<br>Móc ją odstąpić jakiejś niewieście,<br>Chętnie pożyczał forsę, a potem<br>Już jej nie żądał nigdy z powrotem.<br>Znano go dobrze w każdym urzędzie,<br>Bo ludziom sprawy załatwiał wszędzie,<br>A gdy na weekend fruwał do <orig reg="nieba">niebka</>,<br>Chętnych zabierał z sobą 'na łebka'.<br><br>Mówiono o nim: "Głupi, bo głupi!<br>Chcesz mieć lodówkę - anioł ci kupi,<br>Bilet w Orbisie, paszport, mieszkanie<br>Anioł załatwi, anioł dostanie."<br><br>A on z uśmiechem pił owoc płynny<br>I był usłużny tudzież uczynny,<br>Z uśmiechem siedział sobie przy piwie<br>I aureolę chował