składałyby się dwa elementy:<br>- dotacje krajów uprzemysłowionych (Niemiec, Danii, Szwecji, Finlandii) w ramach kwot pomocy zadeklarowanych w Rio de Janeiro dla krajów, których gospodarka znajduje się w stanie przejściowym (Polska, Rosja, Białoruś, Litwa, Łotwa, Estonia);<br>- dodatkowe opłaty pobierane za przewóz towarów drogą morską przez Bałtyk.<br>W ten sposób mógłby powstać fundusz na wspieranie budowy np. oczyszczalni ścieków w dorzeczu Wisły i Odry. Dotyczy to szczególnie tzw. gorących punktów: Warszawy, Łodzi, Śląska i Wrocławia. Niestety nie doszło do utworzenia Funduszu Bałtyckiego. W Gdańsku omówiono jedynie preferencyjne warunki, na jakich Bank Światowy, Europejski Bank Rozwoju i Bank Nordycki mogłyby udzielać pożyczek na inwestycje