Typ tekstu: Książka
Autor: Czeszko Bohdan
Tytuł: Pokolenie
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1951
ustawy nas tylko dotyczą. Marks gdzieś napisał, że robotnikowi płaci się tyle tylko, aby mógł odnawiać swoją siłę do pracy. Teraz nam nawet tyle nie płacą. Straszne czasy, Stachu. Pracuj, bo zdechniesz z głodu albo cię przykaraulą; pracujesz - zdychasz z głodu. Popatrz na ludzi. Ich kobiety handlują, oni robią jakieś fuszerki albo kradną. Ty co jadasz?
Kartofle z postem? Spójrz na Grzesia, który jest samotny. To przecież już nie człowiek. Nędzarz nędzarzy. Czy można się dziwić, że pije? Wódka jest najtańsza. On tanio płaci za otumanienie. Tak, Stasiu. Przyglądaj się. Przyglądaj się, bo rychło już nadejdzie koniec dla Bergów i dla
ustawy nas tylko dotyczą. Marks gdzieś napisał, że robotnikowi płaci się tyle tylko, aby mógł odnawiać swoją siłę do pracy. Teraz nam nawet tyle nie płacą. Straszne czasy, Stachu. Pracuj, bo zdechniesz z głodu albo cię przykaraulą; pracujesz - zdychasz z głodu. Popatrz na ludzi. Ich kobiety handlują, oni robią jakieś fuszerki albo kradną. Ty co jadasz?<br>Kartofle z postem? Spójrz na Grzesia, który jest samotny. To przecież już nie człowiek. Nędzarz nędzarzy. Czy można się dziwić, że pije? Wódka jest najtańsza. On tanio płaci za otumanienie. Tak, Stasiu. Przyglądaj się. Przyglądaj się, bo rychło już nadejdzie koniec dla Bergów i dla
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego