Typ tekstu: Książka
Autor: Dygat Stanisław
Tytuł: Jezioro Bodeńskie
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1946
jakich zamyśleń przy zabawie. "Wielebny księże prefekcie, ty tak podejrzliwy, nie podejrzewasz nawet, jak często uczeń, który ze zjadliwym uśmiechem kwestionuje logikę jakiegoś sakramentu i jak sądzisz, chce cię złapać, modli się w duchu, żebyś odpowiedział, choćby kompromitując go, w tak nieodparty sposób, by on mógł odtąd spokojnie grać w futbol i nie przewracać się wieczorem w łóżku z boku na bok, długo, długo w noc dręcząc się niepokojem".
Gdy wyleciałem wtedy za drzwi, spotkał mnie na korytarzu dyrektor. Zadrżałem ze strachu, bo przypomniałem sobie, jak raz, spotkawszy mnie tak samo wyrzuconego z arytmetyki, ostro mnie ukarał. Dyrektor spojrzał na mnie
jakich zamyśleń przy zabawie. "Wielebny księże prefekcie, ty tak podejrzliwy, nie podejrzewasz nawet, jak często uczeń, który ze zjadliwym uśmiechem kwestionuje logikę jakiegoś sakramentu i jak sądzisz, chce cię złapać, modli się w duchu, żebyś odpowiedział, choćby kompromitując go, w tak nieodparty sposób, by on mógł odtąd spokojnie grać w futbol i nie przewracać się wieczorem w łóżku z boku na bok, długo, długo w noc dręcząc się niepokojem".<br>&lt;page nr=154&gt; Gdy wyleciałem wtedy za drzwi, spotkał mnie na korytarzu dyrektor. Zadrżałem ze strachu, bo przypomniałem sobie, jak raz, spotkawszy mnie tak samo wyrzuconego z arytmetyki, ostro mnie ukarał. Dyrektor spojrzał na mnie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego