Typ tekstu: Książka
Autor: Broszkiewicz Jerzy
Tytuł: Doktor Twardowski
Rok wydania: 1987
Rok powstania: 1978
kołnierz koszuli.
Srebrna Meduza obgryza wnętrze dłoni.
Niedobry to dzień, zły wieczór - pora uczciwie odpocząć.
Jest połowa lipca.
Stoję w otwartych drzwiach płytkiego balkonu, wspieram ręce o balustradę.
Jestem gościem Twardowskiego na ósmym piętrze wieżowca zamieszkałego głównie przez pracowników naukowych Uniwersytetu i Poli techniki.
Garsoniera ze ślepą kuchnią, szeroki, przykryty futrzakiem tapczan, na pół chłopski, ciemny stół, dwa fotele, trzy zydle - i książki.
Proste regały sięgają pod sufit, książki pną się po ścianach jak dzikie wino.
Wpełzły nawet do kuchni, na lodówkę i do pawlacza, nad ścienną szafę przedpokoju.
Wspieram się mocno o balustradę, jako że trochę zbyt w ysokie jest
kołnierz koszuli.<br>Srebrna Meduza obgryza wnętrze dłoni.<br>Niedobry to dzień, zły wieczór - pora uczciwie odpocząć.<br>Jest połowa lipca.<br>Stoję w otwartych drzwiach płytkiego balkonu, wspieram ręce o balustradę.<br>Jestem gościem Twardowskiego na ósmym piętrze wieżowca zamieszkałego głównie przez pracowników naukowych Uniwersytetu i Poli techniki.<br>Garsoniera ze ślepą kuchnią, szeroki, przykryty futrzakiem tapczan, na pół chłopski, ciemny stół, dwa fotele, trzy zydle - i książki.<br>Proste regały sięgają pod sufit, książki pną się po ścianach jak dzikie wino.<br>Wpełzły nawet do kuchni, na lodówkę i do pawlacza, nad ścienną szafę przedpokoju.<br>Wspieram się mocno o balustradę, jako że trochę zbyt w ysokie jest
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego