starca... przez mózg starca, który wszystko już zapomina, przez mózg starca więdnącego w fizjologicznych cierpieniach...<br> &lt;page nr=171&gt;<br> Dusza zmaga się ze śmiercią narzędzia i staje się w niektórych chwilach szczególnie patetyczna, w jakiś osobliwy sposób święta... No, coś takiego jechało w szklanej gablocie przez wiwatujące i powiewające żółtymi chorągiewkami tłumy. W szklanej gablocie - jak relikwia. Wróćmy jednak do tej sali, w której zgromadzono zachodnie ikony. Nie jestem w stanie opisać tych dwóch dzieł - ścięcia Jana Chrzciciela i uśmiechającej się debilnym uśmiechem speł- nienia madonny-piety. Między dwoma tymi dziełami zdawało się trwać powiązanie... Połączone były napiętą nicią. Jan odwrócony był boleśnie od tego