Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Wieża jaskółki
Rok: 2001
dwa.
- Czarodziejki - spytał zmienionym głosem jarl - nie było między nimi?
- Nie.
Crach an Craite milczał długo. Słońce całkiem skryło się za Spikeroog.
- Przepadł stary Guthlaf, syn Svena - przemówił znowu Asa Thjazi. - Do ostatniej kosteczki objadły już go pewnie kraby na dnie Sedny... Przepadła z kretesem i magiczka... Jarlu, ludzie zaczynają gadać... Że to wszystko jej wina. I jej kara za zbrodnie...
- Głupie gadanie!
- Zginęła - mruknął Asa - na Głębi Sedny. W tymże samym miejscu, co wtenczas Pavetta i Duny... Ot, przypadek...
- To nie był przypadek - powiedział z przekonaniem Crach an Craite. - Ani wtenczas, ani teraz z pewnością nie był to przypadek.
Słusznym
dwa. <br>- Czarodziejki - spytał zmienionym głosem jarl - nie było między nimi?<br>- Nie. <br>Crach an Craite milczał długo. Słońce całkiem skryło się za Spikeroog.<br>- Przepadł stary Guthlaf, syn Svena - przemówił znowu Asa Thjazi. - Do ostatniej kosteczki objadły już go pewnie kraby na dnie Sedny... Przepadła z kretesem i magiczka... Jarlu, ludzie zaczynają gadać... Że to wszystko jej wina. I jej kara za zbrodnie...<br>- Głupie gadanie!<br>- Zginęła - mruknął Asa - na Głębi Sedny. W tymże samym miejscu, co wtenczas Pavetta i Duny... Ot, przypadek...<br>- To nie był przypadek - powiedział z przekonaniem Crach an Craite. - Ani wtenczas, ani teraz z pewnością nie był to przypadek.<br>&lt;q&gt;Słusznym
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego