wrogo usposabiać i jątrzyć okoliczną szlachtę tudzież - co ważniejsze - uzasadniać poniekąd opinię "niespokojnego umysłu" i "burzyciela chłopów", której to opinii zawdzięczał wszak już Kazimierz swą dymisję z urzędu nauczycielskiego...<br><page nr=129> Toteż zasłaniając się różnymi pozorami odmawiał rady i pomocy ludziom z Dzierążni, z Brzega, z Glinnego i z Bugaja... Ba! Nawet gadał z nimi coraz niechętniej!<br>Zaiste, nie miał w sobie rozległej świadomości sprawy szerokiej, rozprzestrzenionej powszędy na ziemiach tego kraju - sprawy brzemiennej bezwładem, ponurej i złowrogiej, a jednakowej i tej samej wszędzie, gdzie krokiem stąpnąć... Nie czuł w sobie powołania do wielkich działań, sprzęgniętych jedną, pospólną, twardą więzią poprzez te ziemie