człowiek tak nie robi. Powiecie, że niby się nie opierała, a poza tym nie byliście żonaci. Ja rozumiem, ja wszystko rozumiem. Żyj i daj żyć innym. Ale co takie dziewczę może wiedzieć o świecie? I czy umie rozpoznać, kto wróg, kto przyjaciel? A ten, kto się tak zachowuje, jest wrogiem, gadem i szkodnikiem. Tylko że niewinne dziewczę tego nie wie. Prawi się słodkie słówka, skradnie całusa, a potem hajda na cześć dziewiczą. Nie tak było? A teraz na przykład: żona na wyjeździe służbowym, a tu się nie pamięta kilku ostatnich nocy. Pewnie, lepiej nie pamiętać, co się wyczyniało. Wino, kobiety, śpiew