urok zła. Czy to odwieczny atawizm, pęd do samodestrukcji, jakiemu łatwo poddają się skomplikowane i wrażliwe jednostki? Coś powinien powiedzieć, zatem zapytał, starając się nadać słowom beznamiętny wyraz: - Jeśli można, co pan wydał?<br>Niemiec przechylił głowę na bok, prawie przyłożył ją do ramienia, chwilę zbierał myśli, chciał zrobić wrażenie. - Sporo galanterii literackiej, z rzeczy istotnych w "Insel-Verlag" tom wierszy metafizycznych.<br>- Ach, mówi pan, że to były wiersze metafizyczne - podchwycił Jassmont. "Insel-Verlag", renomowana oficyna, wydawnictwo Rilkego, kiedyś to coś znaczyło, oni byle czego nie wydawali, ale teraz? Czy kampania Rotha była tylko obsesją?<br>- Tak je oceniam, jako metafizyczne.<br>- Cóż, niemiecki