Typ tekstu: Książka
Autor: Kowalewski Włodzimierz
Tytuł: Powrót do Breitenheide
Rok wydania: 1998
Rok powstania: 1997
wiadomo skąd dobiegało zgrzytanie pił tartacznych, na drugim brzegu jacyś ludzie sortowali obrobione bale, kurs łodzi przecięła niezgrabna, wyładowana po burty towarowa krypa z brudnym żaglem.
Opływali naokoło wysepki. Chabot patrzył ponad potężnymi ramionami Hubera na Bernardette siedzącą nieruchomo na dziobie. Przypominała posąg bogini z antycznego statku, dumne zwieńczenie hiszpańskich galeonów - ale nie potrafił teraz o niej myśleć.
Był pewien, że nareszcie dojrzewało w nim owo przez lata wyczekiwane coś, wzbudzone bodźcem pochodzącym z tego demonicznego świata. W Paryżu, w zgiełku kawiarni, licytacji nazwisk, szaleństwie pieniędzy czuł się przez lata całe, jak gdyby go uśpiono, odjęto wrażliwość, pozbawiono gorącej łzy, tego
wiadomo skąd dobiegało zgrzytanie pił tartacznych, na drugim brzegu jacyś ludzie sortowali obrobione bale, kurs łodzi przecięła niezgrabna, wyładowana po burty towarowa krypa z brudnym żaglem.<br>Opływali naokoło wysepki. Chabot patrzył ponad potężnymi ramionami Hubera na Bernardette siedzącą nieruchomo na dziobie. Przypominała posąg bogini z antycznego statku, dumne zwieńczenie hiszpańskich galeonów - ale nie potrafił teraz o niej myśleć.<br>Był pewien, że nareszcie dojrzewało w nim owo przez lata wyczekiwane coś, wzbudzone bodźcem pochodzącym z tego demonicznego świata. W Paryżu, w zgiełku kawiarni, licytacji nazwisk, szaleństwie pieniędzy czuł się przez lata całe, jak gdyby go uśpiono, odjęto wrażliwość, pozbawiono gorącej łzy, tego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego