Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 4
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
i wciśniętą gdzieś w rękaw bieliznę i skarpetki. Bo jak tu wstać? Horror.

Karolina, 23 lata: Mam taką zmorę. Do dziś spędza mi sen z powiek! Siedziałam z chłopakiem w niewielkiej, ale wypełnionej po brzegi knajpce, kiedy nagle poczułam, że coś jest nie tak z moim lewym okiem. Zamrugałam, powywracałam gałkami i fruuu... moje rzęsy wylądowały w filiżance z kawą. I co zrobić? Wypić? W jednym oku bajeczne firanki, a w drugim - brr... aż strach pomyśleć. Nie dało się niczego ukryć.

Kasia, 22 lata: To było zupełne głupstwo z mojej strony. Surfując po Internecie poznałam interesującego kolesia. Coś zaiskrzyło. Nasze rozmowy
i wciśniętą gdzieś w rękaw bieliznę i skarpetki. Bo jak tu wstać? Horror.<br><br>Karolina, 23 lata: Mam taką zmorę. Do dziś spędza mi sen z powiek! Siedziałam z chłopakiem w niewielkiej, ale wypełnionej po brzegi knajpce, kiedy nagle poczułam, że coś jest nie tak z moim lewym okiem. Zamrugałam, powywracałam gałkami i fruuu... moje rzęsy wylądowały w filiżance z kawą. I co zrobić? Wypić? W jednym oku bajeczne firanki, a w drugim - brr... aż strach pomyśleć. Nie dało się niczego ukryć.<br><br>Kasia, 22 lata: To było zupełne głupstwo z mojej strony. Surfując po Internecie poznałam interesującego kolesia. Coś zaiskrzyło. Nasze rozmowy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego