Typ tekstu: Książka
Autor: Krzysztoń Jerzy
Tytuł: Wielbłąd na stepie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1978
w step krewką synogarliczkę i kiedy zjawił się do Nastii w konkury, przyfrunęła tamta i omal go nie zadziobała. Wiele było hałasu, ale potem nastał spokój przez trzy dni, bo zjawiło się kino objazdowe, na świeżym powietrzu wyświetlali film "Czapajew", który tak Nastii się spodobał, że chodziła co wieczór oglądać galopady, błyskające szable, piki, konie z rozwianą grzywą i taczanki, a skuloną z chłodu pod nocnym niebem okrył swoją skórzaną kurtką siódmy mechanik i tak się właśnie zaczęło. Akurat gdy legendarny watażka tonął dla Nastii po raz trzeci w nurtach rzeki Ural, ktoś inny brał ją w słodką niewolę.
Był to
w step krewką synogarliczkę i kiedy zjawił się do Nastii w konkury, przyfrunęła tamta i omal go nie zadziobała. Wiele było hałasu, ale potem nastał spokój przez trzy dni, bo zjawiło się kino objazdowe, na świeżym powietrzu wyświetlali film "Czapajew", który tak Nastii się spodobał, że chodziła co wieczór oglądać galopady, błyskające szable, piki, konie z rozwianą grzywą i taczanki, a skuloną z chłodu pod nocnym niebem okrył swoją skórzaną kurtką siódmy mechanik i tak się właśnie zaczęło. Akurat gdy legendarny watażka tonął dla Nastii po raz trzeci w nurtach rzeki Ural, ktoś inny brał ją w słodką niewolę.<br>Był to
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego