Typ tekstu: Książka
Autor: Buczkowski Leopold
Tytuł: Czarny potok
Rok wydania: 1986
Rok powstania: 1957
oszronionych drzew postać tego drobnego człowieka wydała się księdzu wróblim znoskiem.
- Pochwalony - rzekł obcy i uniósł rudą czapkę. - Pochw... - ledwo wydusił przez zęby ksiądz, pilnie śledząc każdy fragmencik przybysza.
Obcy miał twarz spierzchniętą, na brodzie długie, rudawe kłaczki, nad zapadłymi wargami wisiał płaski kaczy nos, podsmalony nikotyną.
Oczy, tylko oczy garbuska były niezwyczajne, w ogóle jakby nie jego, lecz człowieka z zaklętym w sobie pięknem. Oczy duże, zajęcze krwiste, żywe, ocienione długimi, kobiecymi rzęsami.
Kabat zmięty, powycierany, łata na łacie, obydwie poły nabite złodowaciałym śniegiem, zamiast guzików tkwiły z dziurkach kołki leszczynowe. Buty zdeptane, rozkisłe, z osiadłymi cholewami na szytych zapiętkach
oszronionych drzew postać tego drobnego człowieka wydała się księdzu wróblim znoskiem.<br>- Pochwalony - rzekł obcy i uniósł rudą czapkę. - Pochw... - ledwo wydusił przez zęby ksiądz, pilnie śledząc każdy fragmencik przybysza.<br>Obcy miał twarz spierzchniętą, na brodzie długie, rudawe kłaczki, nad zapadłymi wargami wisiał płaski kaczy nos, podsmalony nikotyną.<br>Oczy, tylko oczy garbuska były niezwyczajne, w ogóle jakby nie jego, lecz człowieka z zaklętym w sobie pięknem. Oczy duże, zajęcze krwiste, żywe, ocienione długimi, kobiecymi rzęsami.<br>Kabat zmięty, powycierany, łata na łacie, obydwie poły nabite złodowaciałym śniegiem, zamiast guzików tkwiły z dziurkach kołki leszczynowe. Buty zdeptane, rozkisłe, z osiadłymi cholewami na szytych zapiętkach
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego