Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 10.02 (40)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
się jak ognia, bo nie ma sensu słabymi filmami zniechęcać widowni do wciąż młodego przeglądu (kino niezależne prezentowano w Gdyni ledwie piąty raz, a dopiero trzeci raz w formie konkursu). Zamiast 20 nie najlepiej dobranych filmów sensowniej pokazać widzom 10 wyselekcjonowanych tytułów.

Następnym zaskoczeniem była tradycyjna forma filmów. Ledwie w garstce offowych produkcji widać było w tym roku próby poszukiwań ciekawej formy wizualnej lub narracyjnej. To dziwne, bo wydawałoby się, że właśnie w kinie niezależnym jest miejsce na eksperymenty. Tymczasem częściej oglądaliśmy próbę naśladowania głównego nurtu kina czy wręcz telewizji (choćby w pojawiających się bez przerwy sekwencjach teledyskowych). Paradoksalnie więc off
się jak ognia, bo nie ma sensu słabymi filmami zniechęcać widowni do wciąż młodego przeglądu (kino niezależne prezentowano w Gdyni ledwie piąty raz, a dopiero trzeci raz w formie konkursu). Zamiast 20 nie najlepiej dobranych filmów sensowniej pokazać widzom 10 wyselekcjonowanych tytułów.<br><br>Następnym zaskoczeniem była tradycyjna forma filmów. Ledwie w garstce &lt;orig&gt;offowych&lt;/&gt; produkcji widać było w tym roku próby poszukiwań ciekawej formy wizualnej lub narracyjnej. To dziwne, bo wydawałoby się, że właśnie w kinie niezależnym jest miejsce na eksperymenty. Tymczasem częściej oglądaliśmy próbę naśladowania głównego nurtu kina czy wręcz telewizji (choćby w pojawiających się bez przerwy sekwencjach teledyskowych). Paradoksalnie więc off
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego