Typ tekstu: Książka
Autor: Białołęcka Ewa
Tytuł: Tkacz iluzji
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 1997
z wysepek rzeki Enite, która między Puszczą Oczu a Wzgórzami Kości tworzy rozgałęzioną i bardzo skomplikowaną deltę. Dlatego też dużą część drogi przebyliśmy z Płowym łodzią. Z daleka siedziba Kręgu nie wydawała się imponująca. Wyglądała jak płytka misa odwrócona do góry dnem, nad którą wystawały niewysokie klocki przykryte dzwonkami do gaszenia świec. Ale w miarę zmniejszania się odległości "miska" przybierała niepokojące rozmiary. Okazała się straszliwie wysokim murem otaczającym kompleks wież o spadzistych dachach. Ściana ciągnęła się w obie strony, zaginając łagodnie gdzieś w nieokreślonym punkcie perspektywy. Droga od przystani wiodła wzdłuż niej i nie mogłem powstrzymać się, by nie ciągnąć ręką
z wysepek rzeki Enite, która między Puszczą Oczu a Wzgórzami Kości tworzy rozgałęzioną i bardzo skomplikowaną deltę. Dlatego też dużą część drogi przebyliśmy z Płowym łodzią. Z daleka siedziba Kręgu nie wydawała się imponująca. Wyglądała jak płytka misa odwrócona do góry dnem, nad którą wystawały niewysokie klocki przykryte dzwonkami do gaszenia świec. Ale w miarę zmniejszania się odległości "miska" przybierała niepokojące rozmiary. Okazała się straszliwie wysokim murem otaczającym kompleks wież o spadzistych dachach. Ściana ciągnęła się w obie strony, zaginając łagodnie gdzieś w nieokreślonym punkcie perspektywy. Droga od przystani wiodła wzdłuż niej i nie mogłem powstrzymać się, by nie ciągnąć ręką
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego