Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Dzień Dobry
Nr: 09.02
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2001
Nie mogłem też już hamować nogą, a przy prędkości 130 km/h kolano miałem przy motocyklu, a stopa odfruwała w bok. Musiałem zrezygnować.
- W związku z tym zadam ulubione pytanie komentatorów sportowych: co wtedy czułeś?
Marek Dąbrowski: - Najpierw byłem tak wkurzony, że nie czułem bólu, przyszedł później. Smutno mi było, gdy odlatywałem helikopterem, a na dole stał sprawny motocykl. Przykro mi też było patrzeć na trasę rajdu i oglądać z wysoka pędzących zawodników. To było bardziej dobijające niż kontuzja.
- Chcecie wystartować jeszcze raz?
Jacek Czachor: - Oczywiście. Chcemy mieć jeszcze lepsze motocykle i nawiązać walkę z najlepszymi. Ale zależy to od naszego
Nie mogłem też już hamować nogą, a przy prędkości 130 km/h kolano miałem przy motocyklu, a stopa odfruwała w bok. Musiałem zrezygnować. <br>- W związku z tym zadam ulubione pytanie komentatorów sportowych: co wtedy czułeś? <br>Marek Dąbrowski: - Najpierw byłem tak wkurzony, że nie czułem bólu, przyszedł później. Smutno mi było, gdy odlatywałem helikopterem, a na dole stał sprawny motocykl. Przykro mi też było patrzeć na trasę rajdu i oglądać z wysoka pędzących zawodników. To było bardziej dobijające niż kontuzja. <br>- Chcecie wystartować jeszcze raz? <br>Jacek Czachor: - Oczywiście. Chcemy mieć jeszcze lepsze motocykle i nawiązać walkę z najlepszymi. Ale zależy to od naszego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego