Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Ozon
Nr: 10
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
nie mogłem się od niego oderwać. Płakałem wtedy, gdy reżyser chciał, żebym płakał. Śmiałem się dokładnie w tych momentach, gdy on chciał, żebym się roześmiał. W głowie zostało mi kilka myśli i kilka obrazów, o których trudno mi będzie zapomnieć.

Nie mogę jednak oprzeć się wrażeniu, że niedobrze by było, gdyby ten film stał się obowiązującą w Polsce wykładnią życia Karola Wojtyły, jak "Pasja" Gibsona stała się dla wielu jedynym obowiązującym wykładem Ewangelii. Niedobrze nie dlatego, że to zły film. Niedobrze, bo życie Jana Pawła II i historia Polski są o wiele ciekawsze niż ich hagiograficzna wersja. Fakt, że młody Karol przyjaźnił
nie mogłem się od niego oderwać. Płakałem wtedy, gdy reżyser chciał, żebym płakał. Śmiałem się dokładnie w tych momentach, gdy on chciał, żebym się roześmiał. W głowie zostało mi kilka myśli i kilka obrazów, o których trudno mi będzie zapomnieć. <br><br>Nie mogę jednak oprzeć się wrażeniu, że niedobrze by było, gdyby ten film stał się obowiązującą w Polsce wykładnią życia Karola Wojtyły, jak "Pasja" Gibsona stała się dla wielu jedynym obowiązującym wykładem Ewangelii. Niedobrze nie dlatego, że to zły film. Niedobrze, bo życie Jana Pawła II i historia Polski są o wiele ciekawsze niż ich hagiograficzna wersja. Fakt, że młody Karol przyjaźnił
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego