Typ tekstu: Książka
Autor: Karol Modzelewski
Tytuł: Barbarzyńska Europa
Rok: 2004
Powinien pochylić się nad nieporozumieniem, gdyż jego rozszyfrowanie może dostarczyć kapitalnych wiadomości.
Kluczem do rozwiązania zagadki jest moim zdaniem informacja Tacyta o terminach, w jakich zbierały się wiece plemienne u Germanów: albo o nowiu, albo o pełni księżyca. Wiece były powszechnymi zgromadzeniami wolnych współplemieńców, każdy z nich musiał zatem wiedzieć, gdzie i kiedy ma przybyć. Z miejscem nie było kłopotu - było stałe i ogólnie znane. Równie ważne było, żeby każdy potrafił rozpoznać właściwy dzień. Germański termin thing wywodził się z indoeuropejskiego wyrazu tenkos (czas). Chodziło - rzecz jasna - o czas z góry oznaczony, czyli właśnie o dzień zgromadzenia33. Słowiańskie wyrażenie "roki sądowe" oznaczało podobną
Powinien pochylić się nad nieporozumieniem, gdyż jego rozszyfrowanie może dostarczyć kapitalnych wiadomości.<br>Kluczem do rozwiązania zagadki jest moim zdaniem informacja Tacyta o terminach, w jakich zbierały się wiece plemienne u Germanów: albo o nowiu, albo o pełni księżyca. Wiece były powszechnymi zgromadzeniami wolnych współplemieńców, każdy z nich musiał zatem wiedzieć, gdzie i kiedy ma przybyć. Z miejscem nie było kłopotu - było stałe i ogólnie znane. Równie ważne było, żeby każdy potrafił rozpoznać właściwy dzień. Germański termin thing wywodził się z indoeuropejskiego wyrazu tenkos (czas). Chodziło - rzecz jasna - o czas z góry oznaczony, czyli właśnie o dzień zgromadzenia33. Słowiańskie wyrażenie "roki sądowe" oznaczało podobną
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego