się, ciągle, nie znaczy nie wiem, mam takie wrażenie, że, ze jeśli przez długi czas przebywałem, całe wakacje, a to w Szwajcarii <gap></><br><who1>- Co w życiu nie wypiłeś ani jednego...</><br><who2>- ...Nie piłem, oczywiście, ale...</><br><who1>- ...A co piłeś?</><br><who2>- Drinka miętowego.</><br><who1>- Tak, ale to <gap> ale to z mięty sobie robiłeś tego drinka?</><br><who2>- Nie, gdzieś tam robili.</><br><who1>- Gdzieś tam robili.</><br><who2>- Ale o co chodzi?</> <br><who1>- Nic tak...</><br><who2>- ...o chodzi <gap></><br><who1>- ...rozmowa normalna, nie...</><br><who2>- ...a teraz mogę pić drinki?</><br><who1>- A czemu nie możesz, a w tej chwili dokładnie?</><br><who2>- Nie, w ogóle.</><br><who1>- A w ogóle? A kto ci czego zabrania? Jeśli sam sobie nie zabronisz, to nikt ci nie zabroni