Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 4(152)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
Dawida i Debbie, dwójkę dzieci. Z początku gnietli się w wynajmowanych mieszkaniach w Scarborough. Spełniali w ten sposób oczekiwania bogatych rodziców, którzy pragnęli, by ich dzieci - zwyczajnie, dla życiowego treningu - przeszły przez różne stopnie względnego ubóstwa. W grę wchodziły nerwy, niewyspanie, wrzask dzieci, walenia w ściany i świadomość, że szczęście gdzieś przepadło. Jednak trzymali się mocno i nie prosili o jałmużnę. W tej przejściowej męczarni nie byli pokoleniowo odosobnieni. W tym właśnie czasie wielu młodych ludzi miało dość, porzucało swe bogate rodziny, by sobie zdrowo popić, popalić, jechać do Kalifornii po spełnienie, czy też przewędrować pieszo trasę wiodącą z największych miast
Dawida i Debbie, dwójkę dzieci. Z początku gnietli się w wynajmowanych mieszkaniach w Scarborough. Spełniali w ten sposób oczekiwania bogatych rodziców, którzy pragnęli, by ich dzieci - zwyczajnie, dla życiowego treningu - przeszły przez różne stopnie względnego ubóstwa. W grę wchodziły nerwy, niewyspanie, wrzask dzieci, walenia w ściany i świadomość, że szczęście gdzieś przepadło. Jednak trzymali się mocno i nie prosili o jałmużnę. W tej przejściowej męczarni nie byli pokoleniowo odosobnieni. W tym właśnie czasie wielu młodych ludzi miało dość, porzucało swe bogate rodziny, by sobie zdrowo popić, popalić, jechać do Kalifornii po spełnienie, czy też przewędrować pieszo trasę wiodącą z największych miast
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego