tutaj siedzą i gawędzą o byle .czym - Lucjan wcale nie ma wrażenia, że ich nie widział pół roku; wszystko jest tak, jakby się wczoraj z nimi pożegnał. Gowornik mówi swój wiersz. Olafowa jest "inteligentna osoba", Turkowski marzy o sławie. Stukonis też, tylko o innej, takiej, że niby z proletariatu a geniusz, że ma prawo pić wodę sodową z butelki, bo nie ma żadnych tam przesądów, jest taki, jaki jest. Gowornik nie marzy o sławie, jest przecież pewien, że ją ma, pławi się w niej. A Lucjan? O, ten ma same zmartwienia. Jest chory, też chciałby być wielkim człowiekiem, ale wie, że