9 w hotelu Glamorgan na przedmieściach Cardiff mają się dziś zacząć twarde negocjacje w sprawie kalendarza gier w grupie VI eliminacji piłkarskich mistrzostw świata. Większość delegacji do Walii dotarła wczoraj. Do ostatniej chwili kazali na siebie czekać Anglicy, którzy jak zwykle mają wszystkich w nosie.<br>Szanse przeforsowania naszej wersji kalendarza gier są minimalne.<br>&lt;q&gt;- Nie oglądamy się na Anglików, bo z nimi i tak raczej nie znaleźlibyśmy wspólnego języka&lt;/&gt; - tłumaczy Faktowi lekceważące zachowanie rywali prezes PZPN Michał Listkiewicz. &lt;q&gt;- Zresztą od początku mieliśmy świadomość, że dogadanie się z kimkolwiek z brytyjskiego trójkąta Anglia - Walia - Irlandia Północna będzie mało realne. Ale i tak wczoraj